niedziela, 12 stycznia 2014

Rozdział 7

Violetta

Wypiłam całą szklankę tego soku. Jakiś dziwny był w smaku. W głowie zaczęło mi wirować.
-Jakiś dziwny ten sok-wybełkotałam
-Nie. Czemu?-zapytał się Tomas
-No bo jakiś taki przeterminowany
Tomas powąchał sok w swojej szklance.
-Mój jest normalny-powiedział
-Może Viola się upiła?-zaproponował Marco
-Ja się nie upijam-powiedziałam z ledwościa bo po chwili poleciałam do kibla

Tomas

Viola poleciała do kibla a ja siedziałem i patrzyłem jak Marco podlizuje się Fran. Zaraz będę zwrócę teczą. Poszedłem do kuchni a tam co? Butelka czerwonego wina stoi na stole. Gdyby była zamknięta to tam olewka ale że jest otwarta. Coś mi tu nie gra. Wszedłem do salonu.
-Marco? Kto otwierał wino?
-Jakie wino?
-No te co wczoraj kupiłeś. Czekaj. Czy ty-nie dokończyłem bo akurat Viola weszła
-Ja idę spać.-powiedziała i poszła na górę
-Dolałeś jej tego wina-skwitowałem
-A może jest w ciąży-zaproponowała Francesca
-Nie. Bo by tak ngale nie poczuła się tak źle.
-Skąd wiesz u mnie........
-Co u Ciebie?-zapytał się Marco
-Idę do Violi-powiedziała Fran i uciekła
-Coś kombinuje-skwitował Marco
-Dolałeś jej wina. Ja to wiem. Zemszczę się za to.-powiedziałem i poszedłem do mojej Violi
Wszedłem do pokoju a tam co? Moja żoa kochana gada do krzesła.
-No co? Chcesz żeby ktoś na Tobie usiadł.-zaczęła i tak nawijała a gdy mnie zauważyła powiedziała-Leon? Co ty tu robisz? Jak ten idiota Tomas Cię zobaczy to bedzie masakra
Że what? O ie ja spię na kanapie. Nie dość że porównała mnie do tego idioty Leona to jeszcze powiedziała na mnie idiota. Wziąłem więc kołdrę  poduszkę i zszedłem do salonu. Położyłem się. Jak tylko zamknąłem oczy do głowy przyszedł mi diabelski plan.

Francesca

Po tym jak powiedziałam coś czego nie powinnam pobiegłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i zaczęłam się zastanawiać. Po co ja im to powiedziałam. Przecież to i tak nie ma teraz znaczenia. To było kiedyś i nie wróci. Moje rozmyślenia przerwał Marco który właśnie wszedł do pokoju.
-Kochanie? Czy ty jesteś w ciąży?
-Nie.-zapreczyłam
Spojrzał na mnie.
-To o czym mówiłaś w salonie?
-Nom. Kiedyś Ci powiem. Dobrze?-zapytałam
-Jasne-powiedział-Jak coś to mów mi wszystko-wyszeptał i wpiął mi się w usta

Tomas

Wstałem rano. Wcześniej niż inni. Poszedłem do kuchni a w szufladzie znalazłem cel mojej wczesnej pobudki. A mianowicie kropelka. Otworzyłem i wylałem na krzesło. Poszedłem do kuchni. Jak wróciłem na tym krześle siedziała Francesca.
-No to klops-powiedziałem
Po chwili zszedł Marco
-Kochanie. Mogę usiąść na tym krześle?
-Co za różnica?-zapytała i wstała
I wtedy stało się coś co łatwo przewidziałem. Trach. Ubranie Francesci a przynajmniej jej sukienka zostały na krześle. I wtedy zaczęła się awantura.

Taki se rozdzialik. Trochę głupi ale trudno. Kolejny będzie lepszy (bo napisany przez Lenę)
Licze na wasze szczer komy
Pozdrawiam
~~Selena Tavelli

Zdjęcie od którego jestem UZALEZNIONA normalnie


8 komentarzy:

  1. Genialny <333333
    Tomas ma przechlapane xDDD
    Marco nalał Violi wina do soku xDDD
    hueheuheuheuheuehueh xD
    Koooooooochaaaaaaaam <333333
    Marcesca <33333
    Pozdrawiam ;**
    Z niecierpliwością czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś krótko, bo zaraz skoki.
    Kocham <33
    Pijana Vilu XD
    Biedna Fran xD
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. super
    biedna Fran :(
    Oj Tomiemu się oberwie ha ha

    OdpowiedzUsuń
  4. haha, dobry <333
    nie no Violka, gadająca do krzesła, bezcenne ;p
    ciekawe o co cho Fran ?
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny!
    Tomas i ten jego plan XD
    Całuję;******

    ~Nikita

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie!
    Viola się dziwnie zachowuje. Jakoś tak nienormalnie???
    :DDDD
    Ale spoko, fajny.
    http://violettadisneypoland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. zostałaś nominowana do LBA na moim blogu violetta-naxi-mojawersja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana do LBA ;* Gratuluję!
    Więcej informacji tutaj --> http://quiero-estar-donde-estas-tu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń